podstawą sukcesu jest pozytywne myślenie!
Witam ponownie,
Minęło parę dni od mojego ostatniego wpisu tutaj i muszę przyznać, że to prawda. Czas leczy rany. Nie jest oczywiście rewelacyjnie z moim nastawieniem do życia czy samopoczuciem ale wiem, że będzie lepiej. Skoro już teraz czuję, że jest mi lżej na duszy to na pewno w końcu kiedyś będę mogła śmiało powiedzieć: Jest dobrze.
Przez ten czas utwierdziłam się w dwóch rzeczach, a mianowicie:
Pierwsza:
To była dobra decyzja aby to zakończyć.
Druga:
Nie potrafię zrozumieć tego człowieka. Dlaczego gdy w końcu zebrałam w sobie tyle sił aby to zakończyć dzwonił, i nalegał abym zmieniła zdanie? Dlaczego gdy tak łatwo (niestety) mu uległam to przestał się odzywać? Jutro minie równo tydzień od naszej ostatniej rozmowy i oczywiście jego kolejnego niedotrzymania słowa.
Może też oszukuję sama siebie. Jest mi odrobinę lżej ale nie dlatego, że powoli zaczynam przestawać o tym myśleć tylko dlatego, że wiem, że i tak, i tak się w końcu spotkamy, Łączą nas sprawy zawodowe. No chyba, że zmienił przez ten czas firmę … Ale z drugiej strony? Jest majówka – w te dni tylko desperaci (czyli ja ;-) ) pracują z wyboru. Wierzę w to i mam ogromną nadzieję, że jednak po weekendzie w któryś dzień pojawi się w firmie. Tylko jak wtedy się zachowam? Jak on się wtedy zachowa? Trudno przewidzieć i dlatego teraz nie będę się nad tym zastanawiać. Usłyszałam nie dawno ponownie te mądre słowa „podstawą sukcesu jest pozytywne myślenie”. W chwili ponownego kryzysu psychicznego powtarzam sobie te słowa i póki co pomagają. Tak więc moim kochaniu pamiętajcie :
podstawą sukcesu jest pozytywne myślenie!